Wycinek innego świata w tak nielubianej przeze mnie Warszawie. Ja proszę Was, jestem dziewucha z prowincji i Stolica kojarzyła mi się dotąd z hałasem, smrodem (nienie...nie tym co z rumiankiem do pary występuje) i bólem głowy. Ostatnio mogłam się przekonać, że nawet w tak znielubianym mieście są pewne kawałeczki świata jaki mi pasuje.
Jomsborg.
Pasja przekuta w namacalny dowód, że można. Można nawet o parenaście metrów od szaroburej rzeczywistości zamknąć odrobinę innego świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz